wolno wokół stawu Whitestone. Wciąż w ponurym nastroju wracał

- Nie wspominali o nim. Ja w każdym razie go nie mam. - Dzięki Ci, Panie, chociaż za te drobnostki. Szkoda, że nie wyniosłeś się stąd, póki mogłeś! - Szkoda, Jack, że nie masz do powiedzenia czegoś bardziej konstruktywnego. - Chodzi o to, co sobie pomyślą. Jeśli im opowiesz o wszystkich swoich kłopotach z pasierbicami, to dojdą do wniosku, że albo masz źle w głowie, nadal tu siedząc - bez względu na twoją miłość do żony, albo że jesteś wysokiej klasy kłamcą. - Cudownie. - Rozumiem, że dotąd cię nie ostrzegli? - O przysługujących mi prawach? Nie, do tego jeszcze nie doszło. - A odciski palców? Badanie DNA? 271 Matthew zaprzeczył. - Jadąc tutaj, dzwoniłem do kolegi, który zajmuje się tego rodzaju sprawami - ciągnął Crocker. - Powiedział, że mogą cię poprosić o zgodę na jedno i drugie. Rozumiesz, to nic wielkiego. - Widziałem to w telewizji. http://www.usggenetyczne.com.pl/media/ - Kochanie, Flic żartowała. - Wiem, ale nie jestem w nastroju do żartów. Flic wstała. - Idę poszukać kawy. Groosi, przynieść ci coś? - Nie, dziękuję. - Chloe? Chcesz colę? - Proszę. - Czemu z nią nie pójdziesz? - zaproponowała Sylwia. - Bo chcę być z tobą. Gdyby nie kazali mi wczoraj zostać z Imo, siedziałabym tu całą noc. Babcia ścisnęła jej rękę. - Ważne, że teraz jesteś. Zuzanna siedziała w salonie w Aethiopii i analizowała własne błędy.

Obiecała, że się zastanowi, ale jeszcze tego samego dnia Flic powiedziała mu, że Imogen uwielbia wszystko od Lusha, a szczególnie kulki do kąpieli. W związku z tym Matthew natychmiast postanowił, że gdzie jak gdzie, ale do Lusha na pewno nie pójdzie. Ostatecznie posłuchał rady Karo i kupił perfumy Jeana Paula Gaultiera. Sprawdź Zuzanna była przekonana, że pozostałe dwie siostry okropnie się 321 pokłóciły, co jak dotąd zdarzało się niezwykle rzadko. Do kuchni! - Zamierzam przygotować coś na kolację - zapowiedziała Flic i Chloe, które oglądały w salonie serial. - Macie jakieś pomysły? - Nie chce mi się jeść - odparła Flic. - Chloe? Na co masz ochotę? - Na nic, dziękuję. - Musimy coś zjeść. - Dlaczego? - spytała Chloe. - Nie jesteśmy zagłodzone. - Tego rodzaju odpowiedzi udzielała zwykle Imogen, gdy miała muchy w nosie, ona zaś odkryła teraz, że pomaga to trochę rozładować