kurtki krew i jeszcze bardziej naruszając rany.

zrobi to z wielkim zadowoleniem. Kiedy Eva Campion pojawiła się w willi, chciano ją natychmiast zaaresztować za współudział w porwaniu, lecz Alec sprzeciwił się temu stanowczo. Baronessa była jedyną osobą, która znała miejsce pobytu Becky i mogła go do niej doprowadzić. Wystarczyło na nią spojrzeć, żeby się przekonać, że tym razem sytuacja wyraźnie ją przerosła. Być może zrozumiała to sama, bo gdy już przekazała mu żądania Kurkowa, próbowała go po cichu ostrzec. - Zabiją cię! - Niech spróbują - odparł, dosiadając natychmiast konia. Wiedział, że Kurkow pośle po niego, kazał więc zawczasu osiodłać rasowego wierzchowca, którego wygrał w turnieju. Eva się wahała. Wprawdzie nie miała ochoty wracać do Michaiła, lecz skoro z własnej woli mu pomagała, nie miała wyboru. Alec zażądał, by Nieludow nie próbował jechać za nim, ani ingerować w wydarzenia. Kurkow zabiłby wtedy Becky. Eva miała wskazywać drogę. Jechali więc, najszybciej jak mogli, przez las, a On myślał jedynie o Becky. Nie spodziewał się, by Kurkow ją uwolnił, gdy on odda się w jego ręce, lecz przynajmniej zyskiwał w ten sposób szansę, żeby o nią walczyć. Nawet za cenę własnego życia. Eva zbliżyła się do niego na koniu i bez słowa wskazała małą, zarośniętą chwastami ścieżynkę po prawej, która wiodła prosto ku wzgórzu, porośniętemu lasem. Alec skierował tam wierzchowca, Eva zaś ruszyła przed siebie pospiesznie głównym traktem. Obejrzała się http://www.terazbudujemy.biz.pl - Zostawcie go – mruknął najwyższy z nich w czarnej bluzie z białym, połyskującym w świetle lampy napisem „Prosto”. – I tak nieźle pedałowi się oberwało – zachichotał, wymijając Adama i obdarzając go jeszcze pogardliwym spojrzeniem. Brunet cały napięty obserwował jak ci odchodzili. Kurwa, mógł zadzwonić! Przynajmniej dostaliby jakąś nauczkę. Ale był jednak za bardzo zdenerwowany, niewiele w tamtym momencie myślał. Jego wzrok powędrował w stronę trzęsącego się chłopaka, wciąż leżącego na ziemi. Westchnął ciężko, podchodząc do Krystiana i kucając tuż obok. - Żyjesz? – zapytał, szturchając blondyna. Nie chciał okazywać zbyt wiele czułości i tak miał za dużo z nim problemów. Dłonie chłopaka powędrowały do twarzy, dotykając zakrwawionych policzków, napuchniętego oka i rozciętej wargi. - Boże! – zapiszczał. – Nie patrz, nie patrz! – gwałtownie podniósł się do siadu, co

Przecież nie może mu powiedzieć, że takie tempo ją nuży i że ma ochotę na ostry galop. - Dziękuję, że mnie ze sobą zabrałeś. Słyszałam, że poranna przejażdżka to dla ciebie świętość. Przyjrzał jej się z uśmiechem, zadowolony, że tak dobrze trzyma się w siodle. - To prawda - powiedział. - Czasem dopiero po godzinie jazdy konnej nadaję się do kontaktów ze światem. Ale to nie znaczy, że od czasu do czasu nie mam ochoty na towarzystwo. Te słowa nie do końca były prawdą. Odkąd Blaque wyszedł z więzienia, wolność Edwarda została poważnie ograniczona. Niemal nie mógł zrobić kroku, by nie natknąć się na ochroniarza. A tymczasem nic się nie działo. Niecierpliwie czekał, aż Blaque uderzy, ten jednak zwlekał. Oczy Bennetta pociemniały od tłumionego wzburzenia. Marzył, by móc osobiście i ostatecznie policzyć się ze starym wrogiem Bissetów. Myśląc o tym, bezwiednie dotknął blizny pod łopatką. Pragnął zemsty. Sprawdź - Kto by pomyślał, że gotowanie może dać tyle satysfakcji? - spytał kpiąco Rush. Becky spuściła oczy,, z trudem powstrzymując śmiech. Jak śmieli się z niego natrząsać? Usiłował cmoknąć Becky w policzek, lecz się uchyliła i trafił w sam kącik jej warg. Spojrzała na niego srogo. - Gdzie tak długo byłeś? Bal dawno się skończył. Alec spojrzał na zegar. Do licha! Już po czwartej. Nic dziwnego, że tak go chłodno powitała. Co sobie teraz o nim pomyśli? Było wprawdzie bardzo późno, ale jeśli powodem gniewu Becky jest przypuszczenie, że spędził ten czas z inną kobietą, to jak ona sama śmie flirtować z Rushem, słynnym z odbijania przyjaciołom kochanek? - Pozwól na słówko, Nick - zaczął zimnym tonem. - Jak najchętniej. Panno Ward, przepraszam na chwilę. - Rush był bardzo uprzejmy względem Becky. Co za zmiana od czasu ich pierwszego spotkania pod domem Draxingera! Alec z przykrością uświadomił sobie, że Rush mógłby być jego rywalem, gdyby tylko