panią poznać, panno Starr. Uważam, że jest pani jedną z poważniejszych kandydatek na to stanowisko. Z trudem ukryła rozczarowanie. Myślała, że od razu dostanie tę pracę. – Czy mogę wiedzieć, kiedy podejmie pan ostateczną decyzję? – Już wkrótce. Gdybym w ciągu tygodnia nie przekazał pani żadnej wiadomości, proszę skontaktować się z moją sekretarką. Ma na imię Nancy. Z bijącym sercem podeszła do drzwi. Już miała wyjść, ale jeszcze odwróciła się w jego stronę. – Chcę jeszcze raz zapewnić, że pana nie zawiodę – powiedziała. – Jeśli tylko pan mnie zatrudni. Wyglądał na zadowolonego z tej krótkiej wypowiedzi, jakby tego właśnie oczekiwał. – Będę o tym pamiętał – zapewnił ją. – I proszę przyjąć wyrazy ubolewania z powodu śmierci senatora. – Słucham? – Senatora Jacobsona. Bardzo ceniłem go jako polityka. To morderstwo było prawdziwą stratą dla kraju. Julianna patrzyła przed siebie, czując, jak pokój wokół niej zaczyna wirować. Zimny dreszcz przebiegł po całym jej ciele. http://www.tarczeprostokatne.com.pl Doskonały. Położony z dala od ulicy i częściowo zasłonięty ogromnymi sosnami, zbudowany z naturalnego kamienia, stwarzał iście bajeczną scenerię. - W porządku, ciociu Hattie. Miałaś rację. Nie należy sądzić po pozorach - powiedziała sama do siebie Malinda. Rozmiar i lokalizacja domu były dowodem, że Jack Brannan jest człowiekiem sukcesu. To nieładnie się gapić. Malinda aż podskoczyła. Ciociu, pomyślała, naprawdę jesteś niemożliwa. Wysiadła z samochodu i ruszyła ku wejściu. Drzwi frontowe otworzyły się i stanął w nich jakiś chłopiec o posępnej twarzy. Malinda domyśliła się, że
– Bo chce mieć mnie tylko dla siebie. Bo jest psychopatą. – Dzwonię na policję – rzekła, wstając. – Nie. – Julianna zerwała się na równe nogi. – To bez sensu. John poradzi sobie z policją. To zawodowy zabójca. Został wyszkolony przez rząd, żeby załatwiać różne ciemne sprawy. Zabijanie to dla niego sposób życia! Sprawdź każdą kobietę. Otarła oczy papierową chusteczką. Jak mogłaby powiedzieć to wszystko temu przystojnemu i fascynującemu mężczyźnie, który zawsze odnosił się do niej rzeczowo i uprzedzająco grzecznie? Jak mogłaby wyznać, że jemu jednemu na świecie ufa i powierzyłaby mu swoje życie? Uświadomiła sobie wstrząśnięta, że Theodore Montague jest pierwszym mężczyzną, którego zapragnęła. ROZDZIAŁ SIÓDMY Ku niezmiernej uldze Lily, jej chlebodawca nie wspomniał więcej o incydencie w kuchni i następny tydzień upłynął normalnie. Theo był bardzo zapracowany. Wychodził z domu wcześnie rano, a trzykrotnie nie zdążył wrócić na kolację. Widocznie odbywał wieczorne spotkania biznesowe zakończone posiłkiem.