ale kobieta /a kierownicą na pewno była jego piękną, niewierną pierwszą żoną. Żołądek ścisnął mu skurcz niepokoju. Słońce skryło się za chmurą. Wysoko na niebie sunęły odrzutowce, przecinając błękit białymi pasmami. Dlaczego wróciła akurat teraz? W każdym razie dlaczego teraz o niej myślał. Przez komę? Przez dwa tygodnie leżał w śpiączce i z tych czternastu dni w szpitalu nie pamiętał niczego. Gdy się w końcu obudził, zobaczył ją przez łzy. Smuga zimnego powietrza i upojny zapach jej perfum, znajomy aromat gardenii. I wtedy zobaczył ją w drzwiach, oświetloną blaskiem z korytarza. Posłała mu całusa, bardzo rzeczywista, namacalna. Co oczywiście jest nieprawdą. A jednak... Teraz, gdy wpatrywał się w zamglone bagna, nad którymi kładły się wydłużone cienie, a zza cyprysów dochodził mdlący zapach stojącej wody, zaczął się zastanawiać, czy się nie pomylił. Kwestionował własną poczytalność. Może to efekt środków przeciwbólowych, jakie podano mu zaraz po wypadku na żądanie córki, ich córki... A może po prostu traci rozum? – Bzdura – stwierdził, obrzucając las groźnym spojrzeniem. Ani śladu Jennifer. Oczywiście. To tylko jego wyobraźnia. Podczas tamtych dwóch tygodni, gdy był na granicy między życiem a śmiercią, coś się http://www.studium-medyczne.net.pl Po długim dniu na uczelni Laney Springer z ulgą cisnęła plecak na mały stoliczek, stanowiący wkład jednej ze współlokatorek do wspólnego mieszkania. Boże, co za dzień! Zaczęło się od śmiertelnie nudnego wykładu profesora Williamsa o wojnie w Korei. Nie pamiętała już, dlaczego uznała, że „Historia współczesna: amerykańska polityka zagraniczna w XX wieku” stanowi wartościowe uzupełnienie jej planu zajęć. Na szczęście semestr już się kończy, więc profesor Williams stanie się przeszłością, i to dosłownie. Zajrzała do lodówki. Żałosne resztki pizzy w pudełku, po kiełbaskach pepperoni nie został nawet ślad. Łodygi selera naciowego więdły smętnie obok niedopitej butelki dietetycznej pepsi. Ohyda. Zamknęła lodówkę. Doszła do wniosku, że może lepiej niczego nie jeść – dzięki temu będzie się dobrze prezentowała w nowiutkiej obcisłej srebrnej sukience. Bo chciała wyglądać zabójczo.
podczas prób wydostania się, w potokach zimnej wody, której jest coraz więcej i więcej, a ona kurczowo chwyta ostatnie hausty powietrza... Z bijącym szaleńczo sercem, zlana lodowatym potem, gorączkowo szukała wyjścia z pułapki. Przestań. Uspokój się. Nie panikuj. Właśnie tego chce, właśnie na to liczy. Oddychaj głęboko, policz do dziesięciu i myśl logicznie. Sprawdź modelek, do której ambitne matki posyłały córki, by nauczyły się zawodu. Delilah, eksmodelka i urodzony handlowiec, przyczyniła się do sukcesu firmy. Po co jej mąż policjant pracoholik? Ich rozwód zakończył się pół roku temu. Teraz chodziło już tylko o zasady opieki nad córką. Szczerze mówiąc, Hayes zaczął już randkować. Tym razem związał się z Corrine O’Donnell, koleżanką z wydziału, kobietą, która wiedziała, co oznacza życie u boku policjanta. Kiedyś sama była detektywem, ale po wypadku trafiła za biurko do wydziału osób zaginionych. Twierdziła, że nie ma nic przeciwko temu. Jednak wcale nie był tego taki pewien. Włączył się do ruchu. Czuł wściekłość na myśl o ostatnich żądaniach Delilah. Skręcił w stronę autostrady Santa Monica. Chciał jeszcze poszukać czegoś o Bentzu, zanim się z nim jutro spotka. Rick Bentz nie przyjechał z kurtuazyjną wizytą.