- Twoja niania musi już iść - mówi Jenny, podchodzi do Laury i daje jej czek. - Pani Greenwood zostawiła go dla ciebie.

– Rozumiem. Pomyślał, że z nim jest bardzo podobnie. Odkąd został samotnym rodzicem, musiał niemal opędzać się od kobiet, pragnących służyć mu pomocą. Zdecydował samemu uporać się z sytuacją i jak dotąd szło mu całkiem dobrze – mimo iż Freya nieustannie przysparzała zmartwień. Był jednak pewien, że z czasem i to jakoś się ułoży. Gdy stanęli przed hotelem, Theo uświadomił sobie z lekkim zakłopotaniem, że wcale nie chce, by ten wieczór już się skończył. W towarzystwie Lily czuł się dobrze i bardziej beztrosko niż kiedykolwiek w ciągu minionych czternastu miesięcy. Jednocześnie w jego umyśle podświadomie rodził się pewien plan. Właśnie dlatego niemal od początku starał się ocenić charakter tej kobiety. Gdy podchodzili do oświetlonych frontowych drzwi, przystanął. Lily również się zatrzymała i spojrzała na niego z uśmiechem. – No cóż, wielkie dzięki za uroczą kolację – powiedziała. – Nie, to ja dziękuję ci za to, że zgodziłaś się mi towarzyszyć. – Zamilkł, szukając odpowiednich słów. – Właściwie zastanawiam się, czy... – urwał. Lily przypuszczała, że mężczyzna zamierza zaproponować http://www.meblekuchennesklep.com.pl/media/ palce zaciskają się na jego kurtce, ale twarz ani drgnęła. Świadomy, że Malinda jest tak samo jak on zaciekawiona tym, co się dzieje, Jack badał językiem wewnętrzną miękkość jej warg. Palce, które poprzednio ujmowały jej twarz, obejmowały teraz jej głowę. Ich oddechy się wymieszały. - Brawo, tato! Wygrałeś! Głos syna przypomniał Jackowi, że, niestety, nie są z Malinda sami. Possał przez moment jej dolną wargę i zakończył pocałunek. - No tak, ale co teraz? Choć pytanie skierowane było do syna, Jack nie odrywał wzroku od Malindy. Wargi miała leciutko

na to uwagi. – Co na to poradzę, że faceci mają tyle wad? – Spojrzała na Marilyn i Blake’a. – Opowiedzieliście jej o tym nowym? – Mamy aż trzech nowych klientów – rzuciła zza kontuaru Marilyn, gdzie udała się, żeby przyjąć zamówienie. – To prawda, ale za to Nick Winters to fajowy gość – powiedziała Tess. Sprawdź skromna garderoba, jaką ze sobą zabrała, wystarczy na trzydniowy pobyt. Zaraz jednak pomyślała beztrosko, że jeśli zabraknie jej ubrań, może je po prostu dokupić. Nigdy nie była rozrzutna, ale ostatecznie jest przecież na wakacjach w Rzymie, gdzie nic jej nie krępuje ani nie ogranicza cudownego poczucia wolności! Zasnęła, a gdy się obudziła, skonstatowała ze zdumieniem, że minęły prawie trzy godziny. Jednak nie przyjechała tu, żeby spać, tylko przyjemnie spędzić czas, zwiedzić Rzym i oczywiście spotkać się z bratem. Wstała z łóżka, weszła do łazienki i wzięła prysznic. Hotel Sama miał klimatyzację, ale na zewnątrz panował obezwładniający duszny upał, to też Lily włożyła letnią bawełnianą, kremową sukienkę na ramiączkach z głębokim dekoltem. Uczesała włosy i związała je w