harmonii wyzwalały w nim chęć osłaniania żony przed jakąkolwiek

ma sensu, żeby to on jej towarzyszył - dziewczyna nie otworzy się teraz, jeśli będą przy niej inni. Może w ogóle się już nie otworzy. - Nie zwlekaj za długo, dobrze? - poprosiła cicho Zuzanna. - Zaraz przyjadę. Poczekał, aż drzwi się zamkną i karetka ruszy, a potem powlókł się w stronę taśmy, gdzie stała Kat. Wyglądała na przerażoną, pewnie wyobraźnia podsuwała jej najbardziej koszmarne wizje tego, co wydarzyło się na wrzosowiskach. Nic jednak nie mogło się równać z rzeczywistością. 68. Zorganizowanie w szpitalu rozmowy w cztery oczy z Imogen okazało się wcale nie tak trudne, jak przewidywał Matthew. Udało mu się ostatecznie namówić Kat do powrotu do domu i prawie ją przekonać, że nic mu nie jest i wkrótce się do niej odezwie. Co do innych poszkodowanych, to Chloe zatrzymano na noc w szpitalu, a Zuzannie nałożono opatrunki, podano im też leki na szok i zatrucie dymem. Flic wymagała dłuższej kuracji - miała mocno poparzone ręce i pokaleczoną odłamkami szkła twarz. - Miał pan niewiarygodnie dużo szczęścia - powiedziała http://www.magazynsplendor.pl/media/ - Przynajmniej nie poprosili o mój paszport - powiedział Matthew na Rosslyn Hill, wciąż trzymając w ręku kartkę, na której komputer sierżanta z aresztu wydrukował datę złożenia kaucji, czas i miejsce. - Wybiera się pan gdzieś? - spytał Hughes. - Po prostu nie mam ochoty wracać do domu tylko po to, by go zabrać i dostarczyć. - Trudno mieć o to pretensję. W Aethiopii Zuzanna wychodziła ze skóry, żeby złagodzić napiętą atmosferę, która zapanowała po powrocie Flic i Chloe ze szpitala. Imogen nadal spędzała większość czasu w swoim pokoju, a Zuzanna była przekonana, że pozostałe dwie siostry okropnie się 321

Znów przycięła i ufarbowała włosy, ale tym razem kolor i fryzura wydawały się odrobinę mniej agresywne, przywodząc na myśl raczej pióra kruka niż atramentową czerń punka. Matthew odruchowo powiedział, że bardzo jej ładnie, ona zaś - zanim przypomniała sobie, jak go nienawidzi - wydawała się przez chwilę zadowolona z pochwały. - Tak, jeśli chodzi o ścisłość. Sprawdź możesz mi wierzyć. - Ale ty jesteś silniejszy. - Na pewno powinienem być... Chociaż w tej chwili tak się nie czuję. - Bez względu na to, co czujesz, i tak jesteś silniejszy od Karo. - I po chwili dodała: - Emocjonalnie, psychicznie. Matthew nie odpowiedział, ale przypomniał sobie, co Howard Lucas mówił na temat chronienia Karoliny przed stresem. - Rozumiesz, ona miała depresję - wyjaśniła cicho Sylwia. Matthew zmarszczył brwi. - Nie wiedziałem. Karo mówiła, że to Imogen przeszła załamanie nerwowe po śmierci Richarda. - Tak było. - Znów milczała przez chwilę. - Może to dziedziczne