ci wyjść.

160 Pukanie do drzwi sprawiło, że przestraszyła się jak nastolatka przyłapana na czymś niedozwolonym. Szybko schowała dziennik pod poduszkę. - Kels? Obudziłaś się już? - Tak, Larry, nie śpię. Przechodząc przez pokój, spojrzała na zegarek. Już pierwsza. Otworzyła drzwi. Larry, w szortach i koszulce polo także wyglądający jak z żurnala, stał w progu i uśmiechał się do niej. - Myślisz, że jesteś na wakacjach? - zażartował. - Chciałabyś zjeść jakiś obiad? - Obiad? - Tak, to taki posiłek w środku dnia. - Obiad? Nie - zdecydowała się nagle - mam parę spraw do załatwienia. Chętnie jednak zjem kolację. Spotkajmy się o siódmej w tej nowej rybnej restauracji niedaleko baru Nate'a. Co ty na to? Właściwie nie obchodziło jej, co on na to. Wyszła z sypialni, wzięła torebkę i klucze. http://www.logopedawarszawa.com.pl/media/ - No i? 324 - Nic. Pisze o wszystkich, ale nic, co mogłoby pomóc. - Powinienem go przeczytać. - Tak, oczywiście. Może znajdziesz coś, co ja przegapiłam. - Nie dziś. Teraz nie potrafiłbym się skupić. - Jesteś zmęczony? - To zależy. - Jak to? - Jestem zbyt zmęczony, żeby czytać. Odłożył dziennik, zebrał papiery Sheili i umieścił

- Zgłoszenie jest jednak ważne - upierała się Kelsey, patrząc znacząco na przyjaciółkę. - Nikt poza mną nawet o tym nie pomyślał. Cindy usiadła na jednym z trzech wysokich stołków przy kontuarze w kuchni. - Posłuchaj - powiedziała dobitnie - nie wiem, Sprawdź - Tak, tylko że Sheila zawsze coś o tobie wspominała, a twoje nazwisko wypływa przy wszystkim, co ma z nią związek. To jest przyczyną, naprawdę. Dane nie dał po sobie niczego poznać, odniosła jednak wrażenie, że poczuł ulgę. - A więc nie masz mi za złe przeszłości? Nie patrzyła mu w oczy. - Spędziliśmy razem jedną noc, wiele lat temu, właściwie w innym życiu. - No cóż, teraz w każdym razie odczuwamy to samo. - Tak? Co takiego? - Że oboje zawiedliśmy Sheilę. Ale błagam cię,