stawały się coraz głośniejsze. Jeden z klientów zaoferował jej tysiąc

musiała wytrzymywać nawiedzające okolicę częste sztormy i dzięki swej solidności przetrwała już wiele, nawet cyklony. Właściciel wyspy, który mieszkał tu przed dziadkiem Dane'a, wyprowadził się właśnie z powodu tych wichur. Nazwał ten kawałek gruntu Zatoką Huraganów i nazwa się przyjęła. Obecny dom zbudował dziadek Dane'a. Sosna z okręgu Dade nadawała się do tego doskonale. Odstraszała termity i dawała odpór wszystkim zagrożeniom subtropikalnego klimatu, a ponadto pięknie zdobiła ściany salonu. W domu zainstalowano dwa kominki z rafy koralowej, w głównej sypialni i w salonie, którego ozdobę stanowił również wypchany aligator zwany za życia Dużym Tomem. Dobrze spreparowany, nie uległ z upływem czasu zniszczeniu i mógł cieszyć oczy potomnych. Za życia terroryzował mieszkańców domów przy kanale w Homestead, a schwytał go ojciec Dane'a. Gad nie pożarł wprawdzie żadnego dziecka, miał jednak na koncie dwa pudle i jednego zbyt ciekawskiego http://www.korekcja-wzroku.com.pl/media/ 312 siebie przeraźliwy krzyk, jakby w ten sposób chciał porazić przeciwników i zmusić ich po poddania się. Bryan tylko się uśmiechnął. - To ja powinienem cię torturować. To ja powinienem cię wykrwawić w odwecie za całe cierpienie, jakie spowodowałeś. Ale znacznie ważniejsze jest to, żebyś wreszcie zginął. Chociaż nie ukrywam, że chętnie obdarłbym cię ze skóry, poćwiartował i upiekł na wolnym ogniu. - Łotrze! - ryknął rozjuszony Władca, rzucając się na niego. - Umrzesz w męczarniach! Bryan odczekał do ostatniego momentu, ustąpił na bok i zamachnął się mieczem. Coś poszybowało w powietrzu. Głowa Władcy.

Dane wziął drugie prześcieradło i podszedł. - Dlaczego Larry sprawdza, co robisz w nocy? Coś was łączy, czy co? Zakryła dłonią mikrofon. - Nie bądź śmieszny. Nie widział świata poza Sheilą, a teraz ma tę nową dziewczynę. Sprawdź żeby go przyskrzynić. Jak na razie... No cóż, mam nadzieję, że znajdziesz coś więcej od tego, że go nie lubisz, a jego pasierbica go nienawidziła. I tego, że wyrzucił u ciebie ryby i że komuś się wydawało, że kręci się wokół domu. - Mógł się też kręcić przy klubie striptizowym, w którym pracowała jedna z zamordowanych dziewczyn. Tańczyła tam między innymi tej nocy, której zniknęła. Hector zatrzymał się. - Jak to ustaliłeś? - Jedna z dziewczyn sądzi, że mogła go widzieć. Hector stał i wpatrywał się w Dane'a.