Tempero, kocham go!

Musi zrobić to, co zapowiedziała siostrze - kontynuować plan. Inaczej wszystko, co już się wydarzyło, pójdzie na marne. Przestała chodzić i usiadła przy oknie. Nie zamykała oczu, nie patrzyła w noc, po prostu siedziała, to myśląc, to nie myśląc, myśląc znowu. Przez jakiś czas myślała o matce. 254 Potem o ojcu. O swoim dzieciństwie. I wreszcie o Matthew. Zegarek wskazywał wpół do szóstej, kiedy wzięła telefon i wybrała numer. - Zuzanna? Tu Flic. 45. To Matthew otworzył Zuzannie drzwi, kiedy zjawiła się o dziewiątej rano. - Przyszłam zobaczyć się z Sylwią - oznajmiła od progu. - Jeszcze śpi. - Zaczekam, aż się obudzi. Poznał, po co przyszła, po jej oczach, po tym, jak na niego patrzyła. Domyślił się, że jedna z dziewczyn musiała do niej zadzwonić, i od razu doznał jakiejś dziwnej, niedobrej ulgi, związanej, jak przypuszczał, z http://www.kleks-katowice.pl/media/ siebie za podejrzenie, które mu w pierwszej chwili zaświtało. Ale Karo mówiła wcześniej, jak bardzo Flic nalegała na jej wyjazd, jak kazała Imogen przestać marudzić... A kiedy Chloe zapytała, czy może z nimi pojechać, to podobno właśnie Flic ją skarciła. Matthew niedawno zastanawiał się, co tym razem strzeliło pasierbicom do głowy, dlaczego nagle tak im zależy na pozbyciu się ich obojga z domu. Może chciały wykorzystać ten czas na dalsze urabianie babki przeciwko niemu, chociaż Sylwia nie była taka głupia, a weekend z Karo mógł tylko wzmocnić ich związek... Teraz wszystko było jasne: nie ma mowy o żadnym weekendzie! - Jest naprawdę biedna - mówiła Karolina nieco później. - Ma gorączkę, głowa jej pęka, mówi, że wszystko ją boli...

Im prędzej wróci do domu, tym lepiej, zdecydował. Bella obserwowała go w milczeniu. Bez niego apartament był bardzo pusty. - Zastanawiałem się nad twoją sytuacją w związku z apartamentem - oznajmił Edward bez wstępów. - Moją sytuacją? - powtórzyła. W sprawach dotyczących apartamentu i przyszłości Kate i Sama nie zmierzała popuścić nawet o cal. Edward wzruszył ramionami. Sprawdź ścianach. Tempera obejrzała je ze wszystkich stron. Łatwo byłoby przymocować van Eycka na odwrocie, lecz niestety, nic tam nie było. Obejrzała dywan, lecz stwierdziła, że jest przytwierdzony do listew na podłodze, chodniki zaś, które na nim leżały, każdego ranka były przesuwane przez sumienne francuskie służące. Tempera przeraziła się. A jeśli jej przypuszczenia okażą się mylne i nie uda jej się znaleźć obrazu? A może lord Eustace już go wywiózł? Przypomniała sobie opowieść ojca o mężczyźnie, który ukrył w kapeluszu płótno z galerii w Rzymie. Otworzyła szafę. W kącie, obok długiego rzędu wypolerowanych