sposób. Dzień miał być świętem rodzinnym - lunch z

brzuchu, popatrzyła krytycznie na własne uda. - Nie zostało mi już dużo czasu, żeby się zmieścić w sukienkę. - W sukienkę już się mieścisz - przypomniała jej Carrie. - Poza tym jesteś o wiele sprawniejsza. Naprawdę doskonale ci idzie. R S Carrie była zadowolona z postępów Elaine, która po operacji przez kilka tygodni nie mogła ćwiczyć, ale prędko nabierała sprężystości. W zasadzie nie interesowało jej, jaką figurę mają jej klienci i jaką chcieliby uzyskać. Najważniejsze było doprowadzenie ich do pełni zdrowia i takiej sprawności fizycznej, żeby mogli bez przeszkód cieszyć się życiem. Zawsze im powtarzała, że zdrowie jest ważniejsze niż aktualne trendy dotyczące wyglądu zewnętrznego. Jednakże rozumiała, że Elaine bardzo zależy na tym, żeby wyglądać szczupło na zbliżającym się wielkimi krokami ślubie młodszej siostry. - No to do roboty - zawołała Elaine, wskakując do basenu. http://www.ith.com.pl dlatego, że znowu zrobił coś bez uzgodnienia z nią. Przede wszystkim z tego powodu, że był to pierwszy raz od wielu dni, kiedy się do niej odezwał, kiedy raczył się pojawić w pokojach, zajmowanych przez nią i Danny'ego. Ani razu nie zapytał, jak ona się czuje ani jak się miewa Danny. O ciąży w ogóle nie wspominał. - Nie potrzebuję nikogo do pomocy- powiedziała mu wtedy. - Musisz o siebie dbać. Niania zajmie się małym, a ty będziesz mogła sobie odpocząć. - Nie chcę, żeby ktoś oprócz mnie zajmował się Dannym. I tym dzieckiem, które ma się urodzić też sama się zaopiekuję.

wszystko zatruwał smutek, żal i strach. Jeśli nawet coś ich rozśmieszyło, zaraz mieli wyrzuty sumienia, bo jak można się śmiać, skoro ich dziecko jest w grobie. Nawet kiedy się kochali, przywierali do siebie kurczowo jak broniący się przed zatonięciem pływacy, a na widok niemowlaka w wózku zazdrość Sprawdź przywiozła mi Irinę. - To dzieciak cały dzień jest u ciebie? - spytał nerwowo Tony. - Joanne mówiła, że wróci w porze lunchu, i dotąd się nie odezwała, więc zaczynam się martwić. Próbowałam zadzwonić na komórkę, ale ma wyłączoną. - Pewnie została w domu, Joannę ciągle zapomina ją zabrać. - Tony wepchnął sobie telefon pod brodę i wtarł w ręce trochę pasty czyszczącej. - Czemu nie zawiadomiłaś mnie wcześniej? - Nie chciałam cię martwić. - Wcale nie jestem zmartwiony.