- 2 -

- Dzwoniłem dwa razy Raz, żeby powiedzieć im, gdzie jesteśmy. Drugi raz, by uprzedzić, że trochę tu zabawimy. Zauważyła, że zupełnie zignorował jej pytanie o rozmowę z Joann. - Czas do domu - powiedziała. Diaz podrapał się po karku. - Jeszcze nie. - Właśnie, że tak! - ku własnemu zaskoczeniu rozpłakała się. - Szlag...! - jęknęła i pobiegła do sypialni. Udało się jej nie płakać już przez kilka dni, nawet na myśl o Justinie, czemu więc miała ryczeć teraz, z takiego powodu? Absolutny brak konsekwencji. To tylko dowodziło, że Diaz ma rację. A ona nie chciała, żeby znów miał rację. Chciała mieć coś do roboty, wrócić do ustalonego planu dnia, musieć myśleć o czymś innym niż własne nieszczęście. Czy naprawdę chciała już lecieć do domu, ryzykując kompletne załamanie nerwowe, gdy na przykład stewardesa na pokładzie samolotu zaproponuje orzeszki? Po godzinie wycierania oczu i dmuchania nosa zdecydowała się wyjść na wieczorny spacer. Włożyła dwie pary skarpet i ciepły płaszcz. - Dokąd idziesz? - zapytał Diaz, widząc ubraną Millę w holu. http://www.grossglockner.com.pl/media/ Ludzie ginęli w Juarez i w całym rejonie Chihuahua. W tym nie było jeszcze nic nadzwyczajnego. Za niektórymi zbrodniami istotnie stał seryjny morderca. Ale znajdowano coraz więcej ciał z usuniętymi organami, a to nie pasowało do układanki. Zbrodnie popełniano na wiele sposobów: niektóre ofiary zostały zastrzelone, inne uduszone, jeszcze inne zginęły od noża. W kilku szczególnie makabrycznych przypadkach wszystko wskazywało na to, że organy wycinano jeszcze żyjącym ludziom. Diaz miał nadzieję, że przynajmniej ofiary nie były już przytomne, gdy oprawcy zaczynali swe dzieło. Ginęli zarówno mężczyźni, jak i kobiety; głównie Meksykanie, choć zdarzyły się już trzy przypadki zamordowania turystów -ostatnio była sprawa Paige Sisk. Ciała znajdowano w różnych rejonach Juarez porzucone jak bezwartościowe śmiecie. Zapewne tym właśnie były dla morderców.

intymności. Właśnie kończyła się wycierać, gdy wrócił Diaz z pełnymi rękami, niosąc wszystko, czego kobieta mogłaby potrzebować. Rozstawił jej kosmetyki na toaletce, włożył suszarkę do jednej z szafek, położył koszulę nocną na stołeczku. Włożyła ją bez słowa, a potem przysiadła przed toaletką, patrząc Sprawdź ludzkiego życia. Miał nadzieję, że to pozwoli mu zapomnieć o bólu. A Milla bez wytchnienia szukała syna. Pięć lat temu Poszukiwacze przyjęli pierwszą sprawę zaginięcia dorosłego. Teraz nie ograniczali się już tylko do dzieci. Rozpacz rodzin po stracie najbliższej osoby nie brała poprawek na wiek. an43 54 Cztery lata temu Davidowi i jego nowej żonie urodziło się dziecko. Milla była zdruzgotana wiadomością o tej ciąży i zaczęła zadręczać się myślami: czy będzie to chłopiec? Czy będą mieć syna? Wiedziała doskonale, że to obrzydliwe z jej strony, ale nie mogła znieść myśli, że David doczeka się nowego syna. Ku jej nieopisanej