- Oczywiście, że nie - odrzekła słabym głosem Sylwia, zamykając oczy.

- Jeszcze jedna „wersja" - Matthew użył wyrażenia Flic z tamtej nocy w szpitalu, kiedy rozmawiali o śmierci Karo. - Tak sądzę - zgodziła się Zuzanna. - W wypadku Imo to, że Richard ją wybrał, wzbudziło w niej jeszcze większą miłość. - Nawet jeśli nadużył jej zaufania. - Imo nie uważała tego za nadużycie, przynajmniej nie na poziomie świadomości. Natomiast Flic, która natychmiast się zorientowała, o co chodzi, nie mogła pogodzić się z faktem, że uwielbiany ojciec popełnił coś tak strasznego. Dlatego po prostu zrobiła to, co podświadomie uznała za najlepsze: wymazała całe wydarzenie z pamięci. - Jej matka miała takie same skłonności - powiedziała z wysiłkiem Sylwia. - Do tworzenia „wersji"? - spytał Matthew. 373 - Nie w ten sam sposób. Ja wcale nie sugeruję, że Karo choćby przez chwilę podejrzewała Richarda o nadużycia natury seksualnej. - Skądże znowu! - wykrzyknęła namiętnie Zuzanna. - Ale często, jeśli tylko mogła, chowała głowę w piasek. - Sylwia patrzyła na Matthew. - Najpierw w relacjach z Richardem, potem z córkami. Udawała przed samą sobą, że nic złego się nie dzieje, że http://www.eveonlinepolska.pl/media/ - Nie, nie sądzę... - Matthew zawahał się przez chwilę, ale uznał, że musi brnąć dalej. - Jeśli chodzi o mango... - Ależ zapewniam - uciął lekarz - że ani przez chwilę nie podejrzewałem pana o umyślne działanie. Zabrzmiało to pobłażliwie, a jednak mogło być policzkiem. - Rzecz w tym - powiedział dobitnie Matthew - że ja w ogóle tego nie zrobiłem. Zapadło krótkie milczenie. - No cóż... Tak czy inaczej, nie trzeba niepokoić żony tą sprawą, prawda? Za późno. - Karo trzeba chronić przed niepotrzebnym stresem - dodał Lucas. W jego głosie kryło się coś w rodzaju ostrzeżenia.

mogłabym stracić choć chwilę, którą mogę spędzić z Vincenzem. Tempera wyszła do swojego pokoju. Teraz lady Rothley miała przynajmniej zapewnioną bezpieczną przyszłość i była szczęśliwsza niż kiedykolwiek. Lecz dla niej samej nie było żadnego pomyślnego Sprawdź oczy prawdzie. Faktem jest, że Flic przed chwilą próbowała ich zabić. Co w tej sytuacji powinien zrobić? Na razie chyba nic... ale dobrze się stało, że Chloe została na jakiś czas odseparowana od starszych sióstr. - Zaraz ruszają - odezwał się ratownik - więc jeśli chce pan zamienić słowo... Matthew uznał, że poradzi sobie bez maski, a jeśli będzie szedł wolno, obejdzie się także bez pomocy. Kiedy zbliżył się do karetki Chloe, sanitariuszka uśmiechnęła się i przesunęła w głąb, robiąc mu miejsce. - Jak się miewasz? - spytał, starając się ocenić wielkość szkód zarówno fizycznych, jak psychicznych. Chloe skinęła tylko głową. Wciąż wyglądała na mocno