chwili i pozostała kompletnie niewzruszona, gdyż uznała go za zbyt

miejsce na zastawienie pułapki, po jednej stronie wzgórza, po drugiej morze. Bryan bez słowa skinął głową i spojrzał w kierunku Jessiki, która stała w pewnym oddaleniu, patrząc na dawne pole bitwy. O czym myślała? To, co tu zaszło, miało miejsce setki lat temu, a przecież jemu wystarczyło zamknąć oczy, by usłyszeć szczęk stali... Czy wspominała tamte chwile udręki, kiedy się nią zabawiano, kiedy płomienie stosu zaczęły ją parzyć, kiedy zęby wampira wgryzły się w jej szyję, zmieniając ją na zawsze w coś mniej niż człowieka? - Pora iść, do zachodu słońca zostało niewiele czasu - rzekł Lucien. - Musimy się przygotować. Oczywiście zdawali sobie sprawę z tego, że wszystkie ich przygotowania mogą niewiele zmienić, jeśli wróg rzeczywiście zgromadził liczną armię. Przybyli do Szkocji tylko w sześcioro - Jessica z Bryanem, Lucien, Ragnor, Brent oraz pewien młody wampir, którego początkowo nie chcieli brać ze sobą, gdyż w ich odczuciu był jeszcze zbyt niedoświadczony. Sean jednak zdecydowanie poparł jego kandydaturę, twierdząc, że policjant zawsze się przyda, więc ostatecznie Rick Boudreaux, podobnie jak oni gotów stawić czoła wszelkiemu złu, dołączył RS http://www.e-okulista.com.pl/media/ jedzenia. Dane odniósł wrażenie, że Kelsey naprawdę nie ma ochoty go odwiedzić. Cindy upierała się jednak przy swoim pomyśle. - Pamiętasz dawne czasy? Razem z twoim ojcem robiliście na świeżym powietrzu wspaniale pieczone ryby. Może Larry wpadnie na weekend? Może nawet Sheila się do tego czasu odnajdzie? Nate'owi na pewno uda się wyrwać, przecież nie musi cały czas sam tkwić za barem. No i kto wie, może jeszcze ktoś... - Zobaczymy, Cindy - odpowiedział. Zdziwił się, gdyż Kelsey nagle wstała i jakby

262 - Bardzo chętnie się poczęstuję. Ile jeszcze mamy czasu? - Godzinę - odparł Bryan. Jeremy spojrzał na nich bystro. - Do czego macie godzinę? - Jesteśmy umówieni z przyjaciółmi - wyjaśniła Jessica. - Może uda nam się uzyskać pomoc. Sprawdź temu! Po co o tym myśleć? A jednak nie mogła zasnąć, dziwnie poruszona faktem, że on znajduje się tak blisko, za ścianą. Jessica niemal zdawała się słyszeć bicie jego serca, czuć pulsowanie jego krwi - jakby leżał tuż przy niej. Poprawiła poduszkę, lecz nic nie pomogło. Chyba czekała ją bezsenna noc. Patrzył. RS 81 Ukryty w cieniu, ukryty w ciemności, patrzył. Obserwował. Przepełniony furią. Odrzucił głowę do tyłu, napawając się poczuciem mocy, która znowu w nim rosła. Długo czekał na tę chwilę.