komuś tak wykształconemu jak Pierce?

dotyk był jak gładki jedwab przesuwający się po skórze. - Tak mi przykro, Pierce. Czerpał siły z jej bliskości. Westchnął i rozluźnił spięte ramiona. Nawet nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo to przeżywał. Uścisnęła delikatnie jego ramię. - Bardzo mi przykro. Pomyśleć, że tyle lat studiowałeś, a teraz żałujesz swojego wyboru... - Nie, nie - przerwał jej. - To nie tak. Nie żałuję. Kocham moją pracę. Biologia zawsze mnie fascynowała. W ogóle nauki przyrodnicze. Genetyka roślin. Tylko... po prostu... - urwał. - Skoro jesteś zadowolony - wymamrotała - to chyba nie do końca rozumiem, czemu masz taki żal do ojca. - Amy, przepraszam. Nie chciałem zwalać na ciebie moich problemów. - Nie ma sprawy. Mów śmiało. - Uśmiechnęła http://www.domy-drewniane.info.pl/media/ Potrząsnął głową. - Spodziewam się go dopiero za parę dni. Może odkryje jakichś adoratorów lady Jane. - Moi rodzice zaprosili nas dzisiaj na kolację. - Naprawdę? - Tak. Najwyraźniej udało ci się ich przekonać, że jesteś dżentelmenem. Nareszcie odrobina złośliwości. Od razu poczuł się spokojniejszy. Z taką Vixen umiał sobie radzić. - No, dobrze, co tym razem przeskrobałem? - Nic. Przyjmiemy zaproszenie? - Nie, jeśli nie chcesz. - W takim razie znajdę jakąś wymówkę. Tylko

podniósł się. – Chyba sprawdzę, co robią chłopcy. Sebastian postanowił przygotować kolację. Kazał Madison i J.T. zerwać w ogrodzie wszystko, co było dojrzałe, a następnie zajął się duszeniem, grillowaniem i przyrządzaniem sałatek. Sprawdź Vixen odwzajemniła uśmiech. - Tak. - To takie romantyczne. Opowiesz mi później, jak zareagował? -Tak. Po wyjściu przyjaciółki Victoria wstała z sofy i zaczęła spacerować po salonie. Zachowanie Sinclaira nic nie zmieniło, wmawiała sobie. Jeśli jej podejrzenia były słuszne, w przeszłości wiele razy na- rażał się na zdemaskowanie. Lecz tym razem ryzykował dla niej. Gdy rozległo się znajome pukanie, aż podskoczyła. - Proszę.