- A skąd o tym wiesz? - Mark, jestem twoją asystentką. Mam obowiązek wiedzieć o tobie to i owo. Poza tym wspomniałeś o tym kiedyś pani Gallant, pamiętasz? - Nie, nie pamiętam. Widocznie było to wtedy, gdy całą uwagę koncentrował na niej, a nie na tym, co kiedyś do kogoś mówił. - Będziesz miał czas we wtorek na umówioną z doktorem wizytę? Zapytał ze zdziwieniem: - Erika ma wyznaczoną wizytę u lekarza? - Tak. Dzwonili z przychodni, czy pamiętam. Rutynowe działanie. – Alli uśmiechnęła się. - W przyszłym miesiącu będą jej urodziny. Skończy rok. Mark westchnął. CzyŜby minęły juŜ trzy miesiące? Gdy przyleciał po nią do Kalifornii, była ośmiomiesięcznym brzdącem. - Nigdy nie chodziłem z nią do lekarza. Pani Tucker zawsze mnie wyręczała, a potem przekazywała mi, co doktor powiedział. Wolałbym taki tryb. Alli skinęła głową. Wiedziała, Ŝe zachowuje pozory dystansu między sobą a swoją bratanicą. - Chciałbyś się chyba spotkać z jej pediatrą i dowiedzieć się czegoś więcej o zdrowiu Eriki. - Po co? Myślisz, Ŝe coś jej jest? http://www.dobra-medycyna.info.pl Mark wszedł do „Royal Diner" i rozejrzał się dokoła. Zobaczył Jakea i ruszył ku niemu. - JuŜ myślałem, Ŝe nie przyjdziesz - powiedział Jake z uśmiechem. Dowiedziałem się właśnie od Chrissie, Ŝe Alli i Erika są juŜ w domu. Muszę cię ostrzec, Ŝe szastały twoimi pieniędzmi. - Na pewno słuszny cel im przyświecał - rzekł Mark, siadając. - Są jakieś nowe wieści od Gavina? - Tylko wspomniał, Ŝe ostatni list, jak i wszystkie inne, napisała ta sama osoba. Mark skinął głową. Tego się właśnie obawiał. - Przepraszam, panie Hartman. Obok ich stolika stała młoda dziewczyna. - Tak? - Mark uniósł się z miejsca.
- Wszyscy tak reagowali. A Chop robił swoje. Wysoko postawieni ludzie we władzach miasta brali ciężkie pieniądze za przymykanie oczu na sprawę. Dlatego się za nich zabrałem. - Zabrałeś się? - Gloria nachmurzyła się. - Co masz na myśli? - Byłem wtedy podoficerem. Wiedziałem, że niektórzy oficerowie są opłacani przez Chopa. Zawarłem z nim układ, potem poszedłem do wydziału spraw wewnętrznych. - Nie przysporzyło ci to przyjaciół. - Nieszczególnie. Na szczęście wkrótce przeniesiono mnie do zabójstw. - Santos skręcił w Bourbon. - Wydział spraw wewnętrznych był bardziej zainteresowany przekupnymi gliniarzami niż Chopem. Za to, że zgodził się świadczyć w sprawie, nie wysunięto przeciwko niemu oskarżenia. - Nie poszedł siedzieć? Sprawdź scałował te przeprosiny z jej ust. - Ta-ta - zaszczebiotała Erika, obejmując go za szyję, aby mógł ją podnieść. Pocałował ją w policzek, a ona wydała okrzyk szczęścia. Szybko oddał ją w ręce Alli. - Muszę juŜ iść do studia - powiedział. - Wrócę za godzinę. Alli skinęła głową. - Jak działa ta dorywcza pomoc? - zapytała. Wzruszył ramionami, postanawiając nic nie mówić o piątkowym zamieszaniu, którego przyczyną była ta kobieta. - Będzie aŜ do twojego powrotu. Za parę tygodni dowiem się czegoś od pani Tucker, czy wróci do Royał, czy nie. - Sądzisz, Ŝe zechce wrócić?