poszedł do drzwi.

- A ja owszem. Jak się pani dowiedziała o śmierci Thomasa? Lady Jane przycisnęła dłoń do piersi i wstała z fotela. - Proszę wyjść. Nie pozwolę się przesłuchiwać we własnym domu. A już na pewno nie panu. - Chyba wiem, kto zabił mojego brata - ciągnął Sinclair, nie zważając na jej protest. - Jeśli teraz wyjdę, będzie pani musiała odpowiadać na pytania sędziego i adwokatów. Kobieta opadła na sofę, jakby nagle straciła władzę w nogach. - Nie mam dowodów, a on wszystkiego się wyprze - szepnęła. - Dzisiaj znowu mi o tym przypomniał. Sinclair zrobił krok w jej stronę. Serce mu łomotało. - Lord Kingsfeld jest szanowany, ale nie bezkarny. Gospodyni zaśmiała się ironicznie. - Ha! To pan tak uważa. Ja wiem lepiej. - Jest pani winna Thomasowi prawdę. - On nie żyje. Powinien być mądrzejszy. Sin przymknął oczy. http://www.dentysta-krakow.net.pl - Chodźmy - ponaglił. Oparła się o niego plecami i poruszyła biodrami. - A w stajni jest źle? - zapytała głośno. - Brudno i niewygodnie. - W głosie Sina brzmiało zniecierpliwienie. - Na pewno znajdziemy lepsze miejsce. Opowiesz mi, jak minął dzień. - Nie chcę rozmawiać. - Schyliła się nisko. - Och, kochanie, chyba mam kamyk w bucie. - Ty mała... Do domu. Natychmiast. - Obiecałeś mi kolejną lekcję. - Sama uczysz się dostatecznie szybko. - Objął ją w talii i wyprostował. - W domu nie będziemy musieli się spieszyć.

wypuścili? – Wywalczyłem to sobie dziś po południu. Nie było łatwo, ale nienawidzę szpitali. – Jak się tu dostałeś? – Znam pewnego detektywa z FBI. – To FBI też tu jest? – zdumiała się Lucy. Sprawdź w rynsztoku. Ktoś podpalił jej sierść. - Po gładkim policzku spłynęła łza. - Na szczęście padał wtedy deszcz. Otarł jej łzę kciukiem. - Może jednak wcale nie wygląda tak głupio. - Uważam, że jest rozkoszna. Uśmiechnęła się, a jemu serce skoczyło w piersi. - Wyjątkowo - mruknął. Gdy ich oczy się spotkały, Victoria zarumieniła się i opuściła wzrok na Henriettę. Sin doszedł do wniosku, że nagła nieśmiałość żony jest czarująca. - Boi się nowych miejsc. Dlatego uciekała. - Na pewno jej się tutaj spodoba.