293

W głębi serca wiedziała też, że jak dotąd nie spotkała mężczyzny mogącego mierzyć się z Davidem. Nie była już w nim szaleńczo zakochana - minęło zbyt wiele czasu i zbyt wiele rzeczy się wydarzyło - ale jakaś część Milli nie przestała kochać Davida za to, jaki był. Nie usychała z tęsknoty za nim, nie budziła się w nocy, wzdychając do niego. Jej życie przecięła czarna linia demarkacyjna, a David został po tamtej stronie. Nie zapomniała jednak, co znaczy prawdziwa miłość. Od czasów Davida nikt nie zdołał obudzić w niej tego uczucia. True Gallagher chciał spróbować. Czuła to swoim szóstym, kobiecym zmysłem. Prawda kryła się w jego dotyku - dotykał jej an43 76 zawsze przy ludziach, bez dwuznacznych gestów, ale jednak w pewien specyficzny sposób. Nie zrobił jeszcze żadnego kroku w stronę zmiany charakteru ich znajomości, ale taka myśl musiała drążyć jego mózg. Milla nie wątpiła, że True kiedyś spróbuje. Wtedy ona będzie musiała wymyślić jakiś uprzejmy sposób odmowy, tak by nie ucierpieli na tym Poszukiwacze. Sala gimnastyczna wypełniała się gośćmi. Marcia Gonzalez, http://www.corforte.com.pl/media/ Przyklękła i poczuła, jak ostry kamień wbija się jej w kolano; mimo bólu udało jej się opanować i powstrzymać od gwałtownych ruchów, po prostu ostrożnie zmieniła pozycję. Coś popełzło po dłoni Milli. Coś małego, drobnego jak mrówka czy mucha. Z najwyższym trudem udało jej się ponownie opanować, zwalczyć chęć podskoczenia z wrzaskiem w górę i natychmiastowego strząśnięcia robala z ręki. Nienawidziła robactwa. Nienawidziła brudu. Nienawidziła leżenia na ziemi, wśród brudu i robactwa. Ale dzięki długiemu treningowi nauczyła się robić to mimo wszystko, ignorując brud i robactwo. Wiedziała, że to, co robi, jest niebezpieczne; serce waliło jej w piersi jak oszalałe, ale to też nauczyła się ignorować. Nieważne, co działo się w środku, na zewnątrz musiała zachowywać całkowity spokój.

informacji? - Chciałem ci opowiedzieć o czymś interesującym. Jeden z moich informatorów wie coś o grupie porywaczy dzieci działającej około dziesięciu lat temu. Milla zamarła, czując zimne ciarki pełznące wzdłuż kręgosłupa. Z trudem nabrała powietrza: ściśnięte płuca zabolały Sprawdź an43 387 grupy Był młody, przystojny i błyskotliwy. W wieku trzydziestu ośmiu lat miał jeszcze kawał wspaniałej kariery przed sobą. Poczekalnia była pusta. Najwyraźniej David kazał pielęgniarce odwołać wszystkie umówione wizyty, dowiedziawszy się, że przyjeżdża jego była żona. Milla zamknęła za sobą drzwi wejściowe i ruszyła po ciemnoszarej wykładzinie ku recepcji gabinetu. Siedzące tam pielęgniarki - blondynka w średnim wieku i dziarska brunetka - obserwowały Millę z ciekawością. Jednak zanim doszła do ich stanowiska, otworzyły się drzwi po lewej i stanął w nich David. Wysoki, postawny, wyglądał jeszcze korzystniej niż dziesięć lat