jaki jest ciekawski. Rączka od garnka zwrócona

nawet nie widziała i którego zupełnie nie zna. - Przyniosę ci jedzenie - powiedziała wreszcie. - Dziękuję - odpowiedział. Chwila ciszy, a potem rozległy się słowa: - A tak przy okazji, dostałam twój e-rnail. Z obowiązującymi zasadami. - I na pewno masz coś do powiedzenia na ten temat - po wiedział do mikrofonu i niemal stanęły mu przed oczami jej wargi, nagle zaciśnięte. -Czy niektóre punkty można by negocjować? Upór w każdej sytuacji, pomyślał. -Raczej nie. Z głośnika rozległo się jej westchnienie. -Ten interkom jest taki bezosobowy. -Tak musi być, Lauro. Poniżej, w kuchni, Laura uderzyła lekko czołem w ścianę. Co za uparciuch! Przez chwilę milczał, a potem zapytał: - O co ci chodzi, Lauro? O co jej chodzi? O normalność. O osiągnięcie normalności, zanim przyjedzie Kelly. Lecz wiedziała, że Richard łatwo nie http://www.beton-dekoracyjny.edu.pl/media/ dziewczynkami bawiącymi się wśród stojaków w berka. Był to błąd, jeden z wielu, jakie popełnił, wpadł bowiem na jakąś objuczoną górą ubrań kobietę. Na moment oślepiony chmurą satyny i koronek, wyciągnął rękę, by ją podtrzymać... i poczuł miękkie nagie ciało. Zażenowany szybko opuścił ręce i bezradnie patrzył na leżące na podłodze sukienki. Twarz mu płonęła z zakłopotania. Bąkając przeprosiny schylił się, by pozbierać rozrzucone rzeczy, ale robił to ostrożnie, dotykając tylko metalowych haczyków od wieszaków. - Nic się nie stało - powiedziała z uśmiechem 6 JEDNA DLA PIĘCIU

Wszyscy, którzy o niej wspominali, mówili o baletowych umiejętnościach Maureen z takim zachwytem, że Laura mogłaby być zazdrosna. Ale to uczucie - przynajmniej wobec zawodowych tancerzy oraz koleżanek i kolegów uczących się tańca klasycznego - jest jej obce. Jeśli ktoś jest naprawdę dobry, podziwia go bez cienia zazdrości. - Tyle że to trochę potrwa - ciągnie mistrz. - A tymczasem brakuje nam tancerki w obsadzie Giselle. Laurze obiło się o uszy, że Julien Rousselin pracuje ze swoimi podopiecznymi nad tym baletem, który ma być wystawiony w miejskim teatrze. - Premiera ma się odbyć za trzy miesiące i nie ma możliwości, żeby do tego czasu Maureen mogła wystąpić. Laura próbuje zgasić w sobie rodzącą się nadzieję. Nie, to niemożliwe, żeby mi zaproponował zastąpienie Maureen, jego najzdolniejszej uczennicy. Byłby to nadmiar szczęścia, na które niczym sobie nie zasłużyłam, zwłaszcza po tym, co dziś zademonstrowałam. Mimo to pyta nieśmiało: - Czy chodzi o rolę Mirty? Większość dziewcząt śniących o karierze tancerki marzy o roli Giselle, tytułowej bohaterki baletu, który obok Jeziora łabędziego i Dziadka do orzechów należy do stałego repertuaru szanujących się teatrów. Laura jednak jest skromna w swych pragnieniach. Dla niej szczytem szczęścia byłaby rola Mirty. Sprawdź krążyła po pokoju, poprawiając poduszki, zaciągając zasłony. - Jesteś tylko przemęczona. - To dobrze. - Malinda spuściła jedną nogę z łóżka. - Więc po prostu dzisiaj pójdę wcześniej spać i odpocznę. Cecile natychmiast przygwoździła ją z powrotem do łóżka. - Nie ma mowy. Doktor powiedział: dwa dni w łóżku i tak właśnie będzie. Malinda znów opuściła nogę. - Nie mam czasu na leżenie w łóżku. Kto się zajmie dziećmi? - Zabieram chłopców do siebie.